niedziela, 8 czerwca 2014

Proksemika

Marta Pniewska
Paulina Wosik



Edward T. Hall – jest uznawany za autora pojęcia proksemika.
Autor m.in. takich książek jak: „Cichy język”, „Ukryty wymiar”, „Poza kulturą”


Proksemika – interdyscyplinarna nauka, która zajmuje się relacjami pomiędzy uwarunkowaniami fizycznymi kontaktów międzyludzkich a samymi kontaktami międzyludzkimi. Przestrzenna odległość między ludźmi wchodzącymi ze sobą w interakcje warunkująca ich stosunek do siebie przejawiający się kontakcie dotykowym i wzrokowym.

Wyróżnia się (w obrębie własnego ciała) 4 rodzaje dystansów personalnych (stref) :
  • intymną
  • osobistą
  • społeczną
  • publiczną
Można zauważyć dość istotny wpływ tego rodzaju badań, na przykład na to o czym opowiada Jan Gehl, wręcz niektóre ilustracje zawarte w obu książkach, zarówno „Życie między budynkami”, jak i w tej która pojawiła się ostatnio i była promowana przy okazji wizyty Jana Gehla w Łodzi. W podręcznikach znajdziemy ilustracje jakby „żywcem wyjęte” z badań realizowanych przez Edwarda T. Halla, które mówią o tym jakiego rodzaju dystanse interpersonalne są właściwe dla konkretnych rodzajów kontaktów.
I tak mając do czynienia z kontaktami, które towarzyszą relacjom bardzo bliskim, relacjom intymnym, będą odległości rzędu kilkudziesięciu centymetrów do metra. Następnie mamy do czynienia z relacjami nieco bardziej oficjalnymi, z pewnym poziomem obojętności z dystansami o charakterze formalnym, później będziemy mieli do czynienia z dystansami na poziomie komunikacji grupowej, a wreszcie będziemy mieć do czynienia z dystansami, które umożliwiają wyłącznie kontakt wizualny a wykluczają komunikację werbalną. 
Oczywiście to nie jest tak, że te dystanse są czymś stałym i właściwym dla ogółu społeczności i ogółu ludzkości. Uwarunkowania proksemiczne są w dużej mierze warunkowane uwarunkowaniami kulturowymi, tym czym zajmuje się antropologia. Jest to dość wyraźnie stwierdzone , że w zależności od lokalizacji, od tego z jaką kulturą mamy do czynienia – dystanse osobowe będą różne. Niekiedy będzie miało to wpływ na percepcję innych osób. 
Istnieje, na przykład taki dział antropologii, który odpowiada za to, że dyplomaci przygotowywani do wyjazdów i funkcjonowania w innych uwarunkowaniach kulturowych, przygotowywani są również pod kątem umiejętności zachowywania się w innym środowisku. W różnych kulturach te uwarunkowania związane z percepcją przestrzeni bywają różne, i my jesteśmy to w stanie odczuwać, bo komunikując się z ludźmi o innym podłożu kulturowym dostrzegamy, że niekiedy te dystanse są mniejsze. Będziemy się podświadomie odsuwać w momencie kiedy relacja ma charakter wyłącznie formalny, a nasi interlokutorzy inaczej w ramach takich sytuacji funkcjonują. 
Podobnie, wyjeżdżając gdzieś za granicę może się zdarzyć, że inaczej percypowane są sytuacje społeczne. Chcąc umieć się w tych sytuacjach odnaleźć trzeba posiadać chociaż minimalną wiedzę o tym, jak w tej innej kulturze te zachowania są domyślnie kształtowane, po to żeby zdawać sobie sprawę, że w pewnych sytuacjach wręcz konfliktowych, czy odmiennego odbierania zachowań i innych ludzi nie postrzegać jako pewnego rodzaju afront czy zachowanie jakby agresywne, gdyż dystanse osobowe są również w dużej mierze odbierane na poziomie interwencji w strefę osobową.
Każdy z nas otoczony jest pewną strefą w ramach której czuje się bezpiecznie. Jeśli ktoś wchodzi w tę strefę zbyt blisko to my to w pewnych sytuacjach odbieramy jako pewien rodzaj wręcz afrontu. Szczególnie mając do czynienia z osobami, dla których ta intymność nie jest czymś naturalnym i my sobie nie życzymy, żeby ktoś do nas tak blisko podchodził, ponieważ czujemy się niekomfortowo w sytuacji jeśli ktoś bezpośrednio w tę strefę wchodzi.
Działając, funkcjonując w ramach tłumu niekiedy ten poziom przyzwolenia staje się zdecydowanie wyższy i pozwalamy na więcej, bo sytuacja tego wymaga. To nie jest coś co jest z góry zdefiniowane, tutaj mamy do czynienia z działem nauki, który tak naprawdę po to, aby mógł bazować na danych empirycznych, to należy wziąć pod uwagę bardzo dużą ilość czynników. Niemniej jednak, jest to dość interesujące, ponieważ może skutkować tym, że w różnych uwarunkowaniach kulturowych, np. gabaryty przestrzeni publicznej mogą być z założenia mniejsze albo większe niż gdzie indziej i to jest bardziej naturalne - jest to jeden z czynników. Innym z czynników jest nasłonecznienie, to też wpływa na gabaryty przestrzeni publicznej i na dystanse osobowe.

Kolejną rzeczą, którą para się proksemika jest kwestia na przykład takich rzeczy jak ustawienie mebli, po to aby umożliwić większą intymność. Edward T. Hall opisuje takie doświadczenie, które swego czasu zrealizował w warunkach szpitalnych, w warunkach wyjętych z kontekstu, gdzie ludzie zmuszeni są żeby przebywać w przez pewien okres czasu, nie kontaktując się w zasadzie, bądź w ograniczonym stopniu kontaktując się ze światem zewnętrznym. Zaobserwował, że w zależności od tego jak były ustawione stoliki i krzesła w sali szpitalnej, w momencie gdy ten układ miał charakter bezpośredni, kiedy pacjenci mogli w łatwy sposób wspólnie współdzielić miejsce do siedzenia, nie będąc zwróconymi do siebie twarzą w twarz, to ułatwiało kontakty interpersonalne. Natomiast inny układ mebli, gdzie te poszczególne elementy przestrzeni były rozdzielone w przestrzeni zdecydowanie powodował ich izolację i to izolację nie tylko przestrzenną, ale również izolację społeczną, czyli do pewnego stopnia wpływało na to, jak oni rzeczywiście, w ramach takiej przestrzeni, w stosunku do siebie się zachowywali.
Kolejną rzeczą, której dotyczy proksemika jest analiza zachowań w ramach kontaktów międzyludzkich, chociaż tutaj także materiał empiryczny wcale nie jest bogaty, jest on dość ograniczony.
Materiał empiryczny – materiał pochodzący z badań bezpośrednich.
Dla sporządzenia zbioru danych empirycznych trzeba do pewnego stopnia ludzi wyabstrahować z kontekstu i poszukiwać ludzi przynależących do jednej grupy kulturowej, co się współcześnie tak naprawdę rzadko zdarza. Najczęściej te badania odnoszą się do grup bądź studentów, do obcokrajowców przyjeżdżających do danego kraju. A tutaj znowu pojawia się zastrzeżenie, jak to badamy skoro ludzie są wyjęci z kontekstu. Działający na co dzień w innym otoczeniu, które też na nich wpływa, w związku z czym nie jest to takie doskonałe jakbyśmy chcieli.
Innym obszarem zainteresowań są kwestie tego jak ludzie funkcjonują w przestrzeni. Jak kształtowane są kontakty odzwierciedlone przez wszystko, co można nazwać językiem ciała, to jak się zachowują. Przy czym zauważono, że istnieje coś takiego jak porządek przestrzenny, czyli w jaki sposób ta sytuacja znajduje swoje odzwierciedlenie w rozmieszczeniu i w sposobie wzajemnego przemieszczania się osób w sytuacjach realizowanych przestrzennie. Natomiast to jest cały czas dość otwarty temat, który dopiero czeka na bardziej szczegółowe opisanie.
Kolejny autorem, podjął to wyzwanie, poszukując pewnych reguł rządzących sytuacjami społecznymi. Natomiast jak on sam pisze, są one jeszcze dość niezdefiniowane. Jest to Erving Goffman – „Zachowania w przestrzeniach publicznych”. 
Cały czas te badania nie doczekały się potwierdzenia empirycznego, często bywają wykorzystywane w różnych dziedzinach wiedzy , i również w zastosowaniach praktycznych. Natomiast jest to cały czas jeszcze gównie wiedza o charakterze teoretycznym.


Pierwszym i podstawowym pojęciem jest definicja sytuacji.

Sytuacja jest to najmniejsza istotna jednostka kultury, która może być analizowana, nazwana, przekazywana i ujmowana jako całość. Przy czym, to co nas w tej teorii interesuje, to przede wszystkim kwestia ram sytuacji.
Ramy sytuacji mogą zawierać rozmaite treści. Mogą to być treści o charakterze lingwistycznym, kinetycznym, proksemicznym, tymczasowym, społecznym. Przy czym szczególnie istotnym z punktu widzenia projektowania przestrzeni fizycznych jest aspekt tak zwanego kontekstu.

Rysunek z książki Hall’a.

Powyższy rysunek to dobrze definiujący schemat, gdzie próbuje on charakteryzować sytuację, jako do pewnego stopnia te momenty gdzie następuje interakcja i w związku z tym przekazywanie informacji pomiędzy ludźmi. Komunikacją zawsze nazywamy przekazywanie jakiejś informacji, z tym że jak działa kontekst i co to w ogóle jest kontekst.
Przykład: Na przykład msza w kościele. Wchodzimy do kościoła i wiemy wszyscy, że to zebranie, które się tam odbywa, ponieważ się w tym miejscu odbywa, wygląda w charakterystyczny sposób, służy pewnemu, określonemu celowi. W związku z czym, żeby wiedzieć co tam się dzieje, my tak naprawdę nie potrzebujemy dodatkowej informacji. Ten kontekst, ten budynek i wszyscy ludzie ubrani tak, a nie inaczej, ceremonia która się tam odbywa, to wszystko służy i jest wystarczające, żeby poinformować jak należy się w tym miejscu zachować. My działamy w ramach tej samej kultury, w związku z czym wiemy, co to oznacza i kontekst jest wystarczający, żeby przekazać informacje.
Inna sytuacja: jesteśmy na uczelni, wchodzimy do sali wykładowej. Tutaj kontekstem są rzędy siedzeń, jest podium, stół, w związku z czym jeśli ktoś tu wchodzi to kontekst sytuacyjny, urządzenie tej auli powie mu od razu, kto jest wykładowcą, a kto studentem.
Kontekst to między innymi uwarunkowania fizyczne, uwarunkowania takie jak przestrzenne rozmieszczenie ludzi w przestrzeni publicznej lub w jakimś innym miejscu. Kontekst może mieć również charakter lingwistyczny. Sposób ubrania ludzi też nazwiemy elementem kontekstu. Czyli wszelkiego rodzaju ramy sytuacyjne, które odpowiadają za to, iż informacja nie musi być przekazywana wprost.

Kultury można podzielić na te o niskim poziomie kontekstu i o wysokim poziomie kontekstu. Przy czym mówi się , że te kultury, przede wszystkim kultury stare, które rozwijały się przez lata, wieki, zazwyczaj charakteryzują się wysokim poziomem kontekstu, ponieważ wszystko jest takim zdefiniowane. Wiadomo co się wydarzy w danej sytuacji, ponieważ wszystkie osoby, które przychodzą wiedzą jak się zachować, wiedzą co się powinno wydarzyć i tak naprawdę informacja, komunikat werbalny, jego treść, ma mniejsze znaczenie niż cała „otoczka”, która służy przekazywaniu konkretnego znaczenia. Tak naprawdę, zarówno kontekst jak informacja służą przekazywaniu znaczenia.
Ta teoria jest o tyle istotna, również z naszego punktu widzenia, że my do pewnego stopnia, kształtując środowisko życia ludzi, tworzymy ramy sytuacyjne dla konkretnych zachowań. Można to odnieść, na przykład do zachowań transportowych i do sposobu kształtowania ulic. W momencie kiedy ulica jest zaprojektowana tak a nie inaczej, ona wywołuje takie, a nie inne reakcje, bo tak jest sformułowany kontekst. Sposób ukształtowania środowiska bezpośrednio wpływa na zachowania poprzez tworzenie kontekstu dla konkretnych zachowań. Środowisko miejskie coś komunikuje, podobnie jak nasze najbliższe otoczenie, czyli jakieś wnętrza jakieś instytucji, również coś komunikują i one coś komunikują w zakresie tego jakiego rodzaju zachowania będą w tych sytuacjach najbardziej pożądane. W kulturach o niskim poziomie kontekstu, mamy do czynienia z taką sytuacją, że całość informacji o pożądanych sposobach zachowań, czyli w ogóle czy całość informacji przekazywana jest jako wiadomości Stąd też, mamy do czynienia z większą dowolnością. Pojawia się dodatkowo coś takiego jak element ekranu. Tak naprawdę funkcja kultury bywa utożsamiania z ekranem , który funkcjonuje pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym. Wszystkie elementy tychże ram sytuacyjnych stanowią części składowe konkretnych uwarunkowań kulturowych. Ludzie funkcjonujących w ramach tych samych uwarunkowań kulturowych dzięki funkcjonowaniu ram sytuacyjnych. Dzięki ich percepcji, zgodnie z pewnym kodem mają możliwość po pierwsze - odczytania wcześniej wprowadzonej do otoczenia struktury i zachowywania się zgodnie z konkretnymi normami kulturowymi, które w danym środowisku funkcjonują. Jednocześnie też ta funkcja ekranu pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym pozwala na uniknięcie nadmiaru informacji, ponieważ gdyby nie było tego kontekstu, to byśmy nie wiedzieli jak się zachować. Wszystko, co jest jakby trwale zapisane pozwala nam na zorientowanie się w otaczającym świecie. O tym mówi się ze jest tak naprawdę - kodem kulturowym. To pozwala funkcjonować ludziom w społeczeństwie w takie sposób że są kształtowane zachowania, które realizowane są w sposób automatyczny.
Te rozważania na temat kontekstu, który przynosi znaczenie, które nie zawsze musi być dzięki temu zawarte w słowach noszą nazwę kontekstualizacji. Tak naprawdę, opracowywane są rozmaite systemy, które mają za zadanie tłumaczyć przekaz słowny natomiast istnieje pewien problem z realizacją tego zadania w sposób efektywny i okazuje się zamiast tych rozmaitych urządzeń, które służą tłumaczeniu, dużo bardziej efektywnym jest zaangażowanie człowieka, osoby ludzkiej, która funkcjonuje w ramach tego samego kodu kulturowego. Jest ona w stanie odczytać przekaz dużo trafniej i dużo prościej, szybciej niż rozmaite automatyczne, czy zautomatyzowane translatory. Dlaczego? Dlatego, że jest w stanie odczytać ten element kontekstu, który nie jest obecny w samym przekazie słownym . W sytuacji, kiedy mamy do czynienia z kulturami o niskim poziomie kontekstu to w miarę się udaje, natomiast w niektórych kulturach gdzie ten poziom kontekstu bywa wyższy, np. Hall przytacza kulturę Chińską, w związku z tym, że tam tradycja rozwijała się naprawdę przez wieki, a Chińczycy bardzo mocno biorą pod uwagę kontekst również w przekazie słownym , czy np. w kształtowaniu słowa pisanego, żeby je odczytać trzeba znać historię, bo inaczej nie jesteśmy w stanie zrozumieć znaków, które w jakimś stopniu odnoszą się również do uwarunkowań historycznych. Stąd, bez umiejętności rozumienia kontekstu, w kulturach tradycyjnych i w tych, gdzie te poziom kontekstu jest wysoki zrozumienie przekazu ustnego może być dużo bardziej skomplikowane. Hall wymienia również kilka kategorii postrzegania. Mówi o tym, że w ramach percepcji, człowiek który bierze udział w jakiejś sytuacji pod uwagę bierze następujące rzeczy:
  • po pierwsze przedmiot, czy też aktywność realizowaną w ramach tejże sytuacji,
  • po drugie sytuacje jako taką,
  • wreszcie status jednostek w systemie społecznym,
  • swoje dotychczasowe doświadczenia,
  • oraz uwarunkowania kulturowe.
Każdy z tych elementów bywa kształtowany w konkretnym okresie czasu ,który poprzedza udział samej sytuacji. Tak naprawdę nasza umiejętność funkcjonowania w ramach konkretnych uwarunkowań kulturowych bierze się z tego, że uczymy się tego poczynając od wczesnego dzieciństwa i jest to realizowane przez lata. Jednocześnie też, obserwowane są takie sytuacje, że ludzie którzy funkcjonują w ramach kilku sfer kulturowych potrafią niemal automatycznie przełączać się i zmieniając sytuację na uwarunkowaną inaczej działają w ramach innego kodu. To się przekłada nawet na język ciała, na to jak realizowana jest komunikacja, która odbywa się nie tylko werbalnie, ale również przez pewne uwarunkowania sytuacyjne.
Podsumowując, możemy zapamiętać najważniejsze kwestie:
- rola kontekstu w przekazywaniu znaczeń
- różnica kultur o niskim i wysokim poziomie kontekstu
- podstawowe funkcje kultury, w tym jej funkcja, która odnosi się do pełnienia roli ekranu pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym. Ma za zadnie po pierwsze wprowadzić pewną strukturę otoczenia, a po drugie pozwala na ochronę systemu nerwowego ludzi od przeciążenia informacjami. To realizowane jest za pośrednictwem tego, o czym mówimy używając pojęcia kontekstualizacji, czyli poprzez wprowadzenie pewnego kontekstu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz