niedziela, 8 czerwca 2014

Proksemika

Natalia Cłapak
Natalia Witkowska

Edward Twitchell Hall (ur. 16 maja 1914 w Webster Groves, Missouri, zm. 20 lipca 2009 w Santa Fe, Nowy Meksyk) - etnolog amerykański. Uznawany jest za autora pojęcia PROKSEMIKA. PROKSEMIKA jest to nauka zajmująca się badaniem wzajemnego wpływu relacji przestrzennych między osobami oraz między osobami a otoczeniem materialnym na relacje psychologiczne, sposób komunikacji, itp. Zajmuje się też wpływem odwrotnym, a także badaniem różnic pomiędzy tymi relacjami w różnych kulturach (wpływ sposobu budowania miast, mieszkań, osiedli, parków, oświetlenia ulic itp. na zachowania). Uznawana jest za naukę leżącą na pograniczu psychologii i antropologii.
Można zauważyć dość istotny wpływ badań proksemiki na twórczość Jana Gehla. Niektóre ilustracje zawarte w książce „Życie między budynkami”, jak i innych jego autorstwa, są jakby żywcem wyjęte z badań realizowanych przez Edwarda T. Hall ’a, które mówią o tym jakiego rodzaju dystanse interpersonalne są właściwe jakim rodzajom kontaktów.
Mamy do czynienia z różnymi rodzajami dystansu w kontaktach:
  • Dystanse, które towarzyszą relacjom bardzo bliskim, intymnym (odległości do 1m), są zarezerwowane jedynie dla bardzo bliskich osób (małżonek, partner, dziecko). Naruszenie tej strefy przez inną osobę odbierane jest jako agresja terytorialna, co jest przeżywane jako nieprzyjemne zarówno przez osobę, której strefa jest naruszana jak i przez intruza.
  • Później mamy do czynienia z relacjami nieco bardziej oficjalnymi, z pewnym poziomem obojętności, będą to dystanse osobiste ulokowane pomiędzy dystansem intymnym a dystansem społecznym, są ważnym elementem komunikacji niewerbalnej.
  • Następnie są dystanse na poziomie komunikacji grupowej. Są to dystanse społeczne. W tej odległości kontaktujemy się z osobami obcymi i tymi, które znamy lecz traktujemy jako obce. W takim dystansie załatwiane są wszelkie oficjalne sprawy. Jest to przestrzeń formalna.
  • Ostatnim rodzajem dystansu jest ten na poziomie głównie wizualnym, który wyklucza komunikację werbalną.
Te dystanse nie są czymś stałym i właściwym dla ogóły społeczności czy ogółu ludzkości. O uwarunkowaniach proksemicznych w dużej mierze decyduje kultura. Faktem jest, że w zależności od lokalizacji i kultury jaka na danym terenie występuje, dystanse osobowe będą się różniły. To może mieć wpływ na percepcję innych osób. Istnieje dział antropologii zajmujący sytuacjami kiedy dana osoba (np. dyplomata) przygotowująca się do wyjazdu i funkcjonowania w innych uwarunkowaniach kulturowych przygotowywana jest również pod kątem umiejętności zachowywania się w innym środowisku. W różnych kulturach uwarunkowania związane z percepcją przestrzeni bywają różne.
Wyjeżdżając za granicę może się zdarzyć że inaczej percepowane są sytuacje społeczne i żeby umieć się w tych sytuacjach odnaleźć, trzeba posiadać minimalną wiedzę o tym jak w danej kulturze różne zachowania są domyślnie ukształtowane, żeby pewnych sytuacji nie odebrać mylnie.
Każdy z nas posiada pewną strefę w której czuje się bezpieczny. Jeśli ktoś wkracza w tą strefę zbyt blisko, zwykle odbieramy to jako afront. Często nie życzymy sobie żeby ktoś tak blisko do nas podchodził, bo czujemy się niekomfortowo. Jednak działając w ramach tłumu, w miejscu publicznym, strefa intymna staje się zdecydowanie bardziej otwarta(poziom przyzwolenia staje się zdecydowanie wyższy), ponieważ sytuacja tego wymaga. Widzimy więc, że strefa osobista nie jest czymś co jest definitywnie zdefiniowanym.
Aby móc bazować na danych empirycznych trzeba wziąć pod uwagę bardzo dużą ilość czynników. Skutkuje to tym , że w różnych uwarunkowaniach kulturowych np. gabaryty przestrzeni publicznych mogą być mniejsze lub większe niż gdzie indziej.

Kolejnym tematem, z którym proksemika mierzy się są takie kwestie jak ustawienie mebli, które ma wpłynąć na większą intymność czy wręcz większy kontakt międzyludzki. Edward T. Hall opisuje swoje doświadczenie, które zrealizował w warunkach szpitalnych, w warunkach dość wyjętych z kontekstu, gdzie ludzie zmuszeni są przebywać ze sobą przez pewien okres czasu nie kontaktując się w zasadzie lub w ograniczonym stopniu ze światem zewnętrznym. Zaobserwował, że znaczenie ma ustawienie stolików i krzeseł w sali szpitalnej. W momencie kiedy ten układ był bezpośredni, kiedy pacjenci mogli wspólnie współdzielić miejsce do siedzenia nie będąc do siebie zwróceni twarzą w twarz to ułatwiało kontakty interpersonalne, natomiast inny układ, kiedy te elementy przestrzeni były rozdzielone, rozstawione w różnych miejscach, zdecydowanie powodował izolację, nie tylko przestrzenną ale również społeczną. Do pewnego stopnia wpływało to na zmianę zachowań w stosunku do siebie.

Kolejną rzeczą, której dotyczy proksemika jest analiza zachowań w ramach kontaktów międzyludzkich. Materiał dotyczący tego tematu nie jest zbyt bogaty. Materiał empiryczny(materiał pochodzący z badań bezpośrednich) jest bardzo ograniczony, jednak temat ten jest poruszany w książkach Edwarda T. Hall ’a takich jak „Poza kulturą”, „Ukryty wymiar” czy „Cichy język”.
Dla sporządzenia zbiorów danych empirycznych trzeba do pewnego stopnia wyabstrahować z kontekstu i poszukiwać ludzi należących do jednej grupy kulturowej, co współcześnie się dość rzadko zdarza.

Innym obszarem zainteresowań tej dziedziny są kwestie tego jak ludzie funkcjonują w przestrzeni, jak kształtowane są kontakty odzwierciedlone przez wszystko co można nazwać językiem ciała, to jak się zachowują. Zauważono, że istnieje coś takiego jak porządek przestrzenny, czyli w jakiś sposób ta sytuacja znajduje swoje odzwierciedlenie w rozmieszczeniu, w sposobie wzajemnego przemieszczania się osób w sytuacjach realizowanych przestrzennie.

Kolejnym autorem, który podjął to wyzwanie, poszukując pewnych reguł rządzących sytuacjami społecznymi jest E. Goffman. Jego książki m.in. „Zachowania w przestrzeniach publicznych”, są klasykami antropologii. W większości przetłumaczone na polski.
Pisząc na temat danych zagadnień, należałoby zdefiniować kilka podstawowych pojęć. Pierwszym z nich jest „sytuacja”.
SYTUACJA jest to najmniejsza istotna jednostka kultury, która może być analizowana, przekazywana, nazywana i ujmowana jako całość.
To co nas w tej teorii interesuje, to kwestia ram sytuacji. Ramy sytuacji mogą zawierać rozmaite treści, mogą to być treści o charakterze lingwistycznym, tymczasowym, kinetycznym, proksemicznym, społecznym. Jednak szczególnie istotny z punktu widzenia projektowania przestrzeni fizycznych jest aspekt tzw. kontekstu.
W książce Edwarda T. Hall ’a możemy znaleźć dobrze definiujący to schemat. Próbuje on charakteryzować sytuację, w której do pewnego stopnia występują interakcje, a co za tym idzie – przekazywanie informacji międzyludzkich. Komunikacja jest to zawsze przekazywanie informacji.

Rys.1.Schemat, gdzie wyjaśniona jest rola kontekstu w przekazywaniu znaczeń

W tym momencie warto jest definiować pojęcie kontekstu. Wyobraźmy sobie sytuacje bardzo formalnie np. msza w kościele. Wchodząc do kościoła wiemy, że to spotkane które się odbywa w tym czasie, w tym miejscu, służy danemu celowi, w związku z tym, żeby wiedzieć co tam się dzieje my nie potrzebujemy pozyskiwać dodatkowych informacji. Kontekst czyli budynek, ludzie ubrani w konkretny sposób, ceremonia, która się tam odbywa-to wszystko jest wystarczające żeby poinformować jak należy się zachować. Kontekst jest wystarczający, żeby przekazać informację. Podobna sytuacja jest np. na uczelni. Wchodzimy do sali wykładowej, są rzędy siedzeń, tablica i rzutnik i ten kontekst daje nam konkretną informację, że studenci mają usiąść w rzędach siedzeń a wykładowca przy tablicy będzie prowadził wykład. Tym jest kontekst.
KONTESKT -jest to między innymi uwarunkowania fizyczne, uwarunkowania przestrzenne jak rozmieszczenie ludzi i przedmiotów w przestrzeni publicznej lub w innym miejscu, sposób ubrania ludzi i wszelkiego rodzaju ramy sytuacyjne, które odpowiadają za to, że informacja nie musi być przekazywana wprost. Kontekst może mieć charakter lingwistyczny.

Kultury możemy podzielić na dwie grupy: te o niskim poziomie kontekstu i te o wysokim poziomie kontekstu. Kultury stare, które rozwijały się przez lata, wieki, charakteryzują się wysokim poziomem kontekstu, ponieważ wszystko jest zdefiniowane. Wiadomo co się wydarzy w danej sytuacji, ponieważ ludzie, którzy przychodzą, wiedzą jak się zachować, wiedzą co powinno się wydarzyć więc komunikat werbalny, jego treść, ma mniejsze znaczenie niż cała otoczka, która służy przekazywaniu konkretnego znaczenia.
Zarówno kontekst jak i informacja służą przekazywaniu znaczenia. Ta teoria jest o tyle istotna, również z naszego punktu widzenia, że my do pewnego stopnia kształtując środowisko życia ludzi, tworzymy ramy sytuacyjne dla konkretnych zachowań.
Można to odnieść do uwarunkowań transportowych, do sposobu kształtowania ulic. W momencie kiedy ulica jest zaprojektowana w dany sposób ona wywołuje konkretne reakcje bo tak jest sformułowany kontekst. Sposób ukształtowania środowiska bezpośrednio wpływa na zachowania poprzez tworzenie kontekstu dla różnych zachowań. Środowisko miejskie również coś komunikuje. Nasze najbliższe otoczenie, czyli różne wnętrza, budynki instytucji również coś komunikują w zakresie tego jakie zachowania będą najbardziej pożądane.
W kulturach o niskim poziomie kontekstu mamy do czynienia z taka sytuacją, że całość informacji o pożądanych sposobach zachowań, przekazywana jest jako informacje. W związku z tym mamy do czynienia z większą dowolnością zachowań.


Funkcja kultury bywa utożsamiana z „ekranem”, który funkcjonuje pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym i ma za zadanie wprowadzić pewną strukturę do otoczenia. Wszystkie elementy ram sytuacyjnych stanowią części składowe konkretnych uwarunkowań kulturowych i ludzi funkcjonujący w ramach tych samych uwarunkowań kulturowych mają możliwość odczytania wcześniej wprowadzonej do otoczenia struktury i zachowywania się zgodnie z konkretnymi normami kulturowymi, które w danym środowisku funkcjonują. Jednocześnie funkcja ekranu pomiędzy człowiekiem i światem zewnętrznym pozwala na ochronę systemu nerwowego ludzi od przeciążenia informacjami. Wszystko to co jest kontekstem, pozwala nam na zorientować się w otaczającym świecie. Mówi się, że jest to kod kulturowy. To pozwala funkcjonować w społeczeństwie, w taki sposób, że kształtowane są zachowania, które realizowane są w sposób automatyczny.
Podsumowując, rozważania na temat kontekstu, który przenosi znaczenie, które nie zawsze musi być dzięki temu zawarte w słowach, noszą nazwę kontekstualizacji. Trwają prace nad systemami, które mają za zadanie tłumaczyć przekaz słowny, natomiast istnieje pewien problem z realizacją tego zadania w sposób efektywny. Okazuje się, że zamiast tych rozmaitych urządzeń, które służą tłumaczeniu, dużo bardziej efektywnym jest zaangażowanie człowieka, który funkcjonuje w ramach tego samego kodu kulturowego, ponieważ jest on w stanie odczytać przekaz dużo trafniej, szybciej i prościej niż automatyczne systemy. Dzieje się tak dlatego, że człowiek jest w stanie odczytać przekaz kontekstu, który w samym przekazie słownym nie jest zawarty. Edward T. Hall daje jako przykład kulturę chińską, która ma długą tradycję, bardzo dbają o przekaz pisany, gdzie żeby odczytać symbol nieraz musimy znać fakty z historii. Użycie takiego systemu jest jednak możliwe w kulturach o niskim poziomie kontekstu.

Edward T. Hall wymienia również kilka kategorii postrzegania. Mówi o tym, że w ramach percepcji, człowiek który bierze udział w jakiejś sytuacji, bierze pod uwagę wiele czynników:
  • przedmiot, aktywność realizowaną w tej sytuacji,
  • sytuację jako taką,
  • status jednostek w systemie społecznym,
  • swoje dotychczasowe doświadczenia,
  • uwarunkowania kulturowe.

Każdy z tych elementów bywa kształtowany w konkretnym okresie czasu, który poprzedza udział w samej sytuacji. Nasza umiejętność funkcjonowania w ramach, konkretnych uwarunkowań kulturowych bierze się z tego, że uczymy się tego od wczesnego dzieciństwa. Realizowane jest to przez całe życie. Obserwowane są też sytuacje, w których ludzie, którzy funkcjonują w ramach kilku sfer kulturowych, potrafią automatycznie przełączać się i zmieniając sytuację na uwarunkowaną inaczej, działają w ramach innego kodu, co przekłada się wręcz na język ciała czy na to jak realizowana jest komunikacja, która odbywa się nie tylko werbalnie, ale też przez pewne uwarunkowania sytuacyjne.

1 komentarz:

  1. Kontaktuję się z nim i stało się to nawet szybciej, niż mogłem sobie wymarzyć. Dziękuję za poświęcenie czasu na wysłuchanie mnie i odpisanie na wszystkie moje e-maile, doktorze Agbazara. Znowu czuję siłę emocjonalną. Wróciła mi pewność siebie i jasno widzę swoją przyszłość. Jestem na zawsze wdzięczny za twoją pomoc w ponownym zjednoczeniu mnie z moim starym kochankiem, który rozwód zostawił mnie wiele lat temu dla innej kobiety. Sam zobaczysz, co mówię, kontaktując się z tym wielkim rzucającym zaklęcia, doktorem Agbazarą, pod adresem: ( agbazara @ gmail. com ) lub zadzwoń do niego pod numer ( +234 810 410 2662 ) i rozwiąż swoje problemy.

    OdpowiedzUsuń